Rowery Peloton były hitem wiosny 2020 roku, gdy pandemia COVID-19 zamknęła siłownie na całym świecie. Domowy fitness nabrał rozpędu, a mała firma Johna Foley’a, ze swoimi sieciowymi rowerami treningowymi i obecnością w mediach społecznościowych, skorzystała z tego, zarabiając 2 miliardy dolarów rocznie na subskrypcjach. Ale jak donoszą Becky Peterson, Dakin Campbell i Kylie Robison dla Business Insider UK, boom zakończył się wraz z COVID-19. Aby zadowolić inwestorów, Foley – który pozostaje w firmie – ustąpił z funkcji prezesa zarządu, a nowy prezes Barry McCarthy przejął kierownictwo nad firmą Peloton. Czy jakiś gigant z branży technologicznej lub sportowej przejmie firmę Peloton, czy może uratuje ją założyciel i prezes? Foley ma odwagę i determinację, a McCarthy zdrowy rozsądek finansowy, aby to osiągnąć.

Opracowanie zostało przetłumaczone maszynowo (przepraszamy za błędy) jako materiał na nasze szkolenia z przywództwa.

Take-Aways

  • John Foley ustąpił ze stanowiska prezesa zarządu firmy Peloton, ale nadal jest zaangażowany w jej sukces.
  • Foley był „praktycznym” prezesem, który czasami denerwował pracowników Pelotona, konsumentów i inwestorów.
  • Blackwells Capital ocenił, że firma Peloton stała się zbyt duża, skomplikowana i dysfunkcyjna, aby pozostać pod kontrolą Foleya.

Podsumowanie

John Foley ustąpił ze stanowiska Prezesa Zarządu firmy Peloton, ale nadal jest zaangażowany w jej sukces.
W 2020 r. firma Peloton przetarła szlak w dziedzinie domowego fitnessu, zwiększając produkcję w celu zaspokojenia napędzanego pandemią popytu na swoje wysokiej klasy, połączone w sieć rowery treningowe z wbudowanymi ekranami wideo, na których zamożni, „obeznani z technologią” pedałujący mogli wybierać spośród wielu popularnych zajęć produkowanych przez Peloton. Jednak w listopadzie 2021 roku – prawie po COVID-19 – firma borykała się ze słabnącym popytem i spadającym kursem akcji.

Blackwells Capital, inwestor aktywista, wywarł silną presję na założyciela i prezesa Johna Foleya, aby podał się do dymisji, co też uczynił w lutym 2022 roku. Foleya zastąpił Barry McCarthy, który przyszedł z zewnątrz i ma doświadczenie jako „szef finansów”. McCarthy jasno określił ich relacje zawodowe, mówiąc, że cały personel, w tym Foley, podlega jemu.

„Wizja Foley’a dotycząca nowego rodzaju usług związanych z aktywnością fizyczną wyraźnie zyskała uznanie konsumentów – przynajmniej tych, którzy mogli sobie pozwolić na rowery firmy o wartości 1500 dolarów”.
Nikt z rozmówców nie jest w stanie powiedzieć, czy Foley planuje powrót, czy też poświęcił swoje osobiste ambicje jako prezes dla przetrwania marki. Foley zainwestował w budowę marki całe swoje życie. Około 400 firm venture capital i niezliczeni inwestorzy-aniołowie odrzucili jego ofertę dla Peloton, zanim zdobył pierwsze 10 milionów dolarów. Udowodnił, że posiada niezbędną przedsiębiorczą determinację, wytrwałość i wiarę w siebie, aby odnieść sukces.

Foley był „praktycznym” prezesem, który czasami denerwował pracowników Peloton, konsumentów i inwestorów.
Foley, głośno dumny z tego, że ukończył Harvard, wierzy w fitness i codziennie intensywnie ćwiczy. Był prezesem o dużej energii, który w swoim biurze puszczał głośną muzykę, denerwując swoich współpracowników. W Peloton okazał się niezwykle „praktyczny” – przejął kontrolę nad komunikacją marki i obiecał status gwiazdy swoim instruktorom online – co dla niektórych okazało się prawdą.

„Peloton założył, że gwałtowny wzrost popytu na początku pandemii jest nową normą, a nie chwilowym impulsem”.
Wizja Foley’a obejmowała budowę sieci społeczności z abonamentami na programy treningowe Pelotonu. W czasie pandemii COVID-19, gdy w całych Stanach Zjednoczonych zamknięto siłownie, ta strategia z dnia na dzień przyniosła mu sukces. Roczne przychody z abonamentów wyniosły 2 miliardy dolarów. Ale równie nagle model biznesowy Foley’a rozpadł się. Teraz zamówienia spadły, zapasy się nagromadziły, a firma odwołała plany budowy nowych fabryk.

Blackwells Capital ocenił, że firma Peloton stała się zbyt duża, skomplikowana i dysfunkcyjna, aby pozostać pod kontrolą Foleya.
Jason Aintabi z Blackwells ocenił zarządzanie Foley’a w Pelotonie i skrytykował go za ignorowanie „mapy drogowej produktu”, którą opracował sam Foley. Blackwells uważał, że Foley nie nadzorował w odpowiedni sposób operacji biznesowych. Blackwells nie tylko chciał, aby Foley został usunięty z funkcji Prezesa Zarządu, ale również z zarządu. Foley ma jednak 40% głosów, a Blackwells zaledwie 5%.

„Wielu analityków i inwestorów uważa, że najlepszą szansą na przetrwanie Pelotonu jest wejście w skład znacznie większej korporacji.”
Barry McCarthy, nowy prezes zarządu, ma doświadczenie w usługach streamingowych. Jego portfolio budzi nadzieję, że będzie on w stanie potężnie wzmocnić obecność Pelotona w Internecie. Może otworzyć platformę dla influencerów nie przeszkolonych przez Peloton, a nawet zaprzestać produkcji sprzętu. Giganci tacy jak Amazon czy Nike mogliby kupić firmę, podnosząc ceny akcji i zwiększając wartość Pelotona do 20 miliardów dolarów.

Ale, co ważne, McCarthy nie opuści swojej kalifornijskiej rezydencji, aby przenieść się do Nowego Jorku, siedziby firmy Peloton. Jego opcje na akcje Pelotonu – które zostaną nabyte w momencie sprzedaży firmy – stanowią silną motywację dla McCarthy’ego, aby znaleźć kupca, zebrać swój „zysk” i ustąpić. Na razie jednak Foley i McCarthy będą jakoś koegzystować, pracując nad przekształceniem Pelotona do życia po pandemii.

O Autorach

Becky Peterson jest korespondentem ds. technologii; Dakin Campbell jest głównym korespondentem Insidera ds. finansów, a reporterka Kylie Robison zajmuje się programistami i ich społecznościami, narzędziami, startupami i innymi sprawami w dziale technologii chmury Insidera. Katie Warren współtworzyła ten raport

Rate this post